Przywódcy prorosyjskich separatystów w ukraińskim Donbasie, Denys Puszylin i Leonid Pasicznyk, zwrócili się w poniedziałek do prezydenta Rosji Władimira Putina z prośbą o uznanie niepodległości ogłoszonych przez separatystów tzw. republik ludowych - donieckiej i ługańskiej.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił w poniedziałek, że walki trwające w Donbasie "wejdą do historii wojskowości jako jedna z najokrutniejszych bitew w Europie". W jego ocenie wywiad i żołnierze ukraińscy "ogrywają taktycznie" wojska rosyjskie.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział we wtorek, że ewentualna obecność sił pokojowych ONZ w Donbasie byłaby w pełni zasadna i byłaby korzystna dla rozwiązania konfliktu na wschodzie Ukrainy.
W nocy rosyjskie wojska ostrzeliwały dzielnice mieszkalne w Charkowie, rano zaatakowały rakietami Odessę; w sobotę trwały intensywne ostrzały w obwodach donieckim i ługańskim - informuje portal Hromadske, podsumowując sytuację w ukraińskich obwodach.
Wśród wyznaczonych przez rosyjskie władze celów inwazji na Ukrainę pozostaje obalenie rządu w Kijowie, ograniczenie suwerenności ukraińskiego państwa i zajęcie terytoriów nie tylko w Donbasie - ocenił amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
W obwodach donieckim i ługańskim w ciągu ostatnich 24 godzin siły ukraińskie odparły sześć ataków nieprzyjaciela, niszcząc m.in. pięć czołgów, jeden system artyleryjski i 22 pojazdy opancerzone - podał w czwartek rano sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych w komunikacie opublikowanym w serwisie Facebook.
Kiedy Europa zajęta jest falą migracji, a uwaga świata skierowana jest na konflikt w Syrii, wojna w Donbasie, choć przycichła, trwa nadal. Byłem pod Szyrokino nad Morzem Azowskim, w najbardziej gorącym punkcie tego frontu.
W sobotę odnotowaliśmy 136 przypadków otworzenia ognia przez wspieranych przez Rosję separatystów w Donbasie - poinformował w niedzielę sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy.
W najbliższych tygodniach rosyjskie wojska na Ukrainie skoncentrują się na działaniach zbrojnych w Donbasie, szczególnie w Bachmucie i zachodniej części obwodu ługańskiego; siły agresora nie będą w stanie prowadzić kilku operacji ofensywnych jednocześnie, dlatego nie zaatakują Zaporoża - ocenił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Ukraińscy obrońcy utrzymują obiekty fortyfikacyjne w południowo-zachodniej części atakowanego przez rosyjskie wojska Bachmutu w Donbasie - poinformował w niedzielę rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy pułkownik Serhij Czerewaty.
redakcja@radioem.pl tel. 32/ 608-80-40sekretariat@radioem.pl tel. 32/ 251 18 07