107,6 FM

Boeing omal nie uderzył w wulkan

Francuski państwowy urząd badania wypadków lotniczych BEA poinformował we wtorek o podjęciu dochodzenia w związku z groźbą uderzenia samolotu pasażerskiego towarzystwa Air France w zbocze afrykańskiego wulkanu Kamerun na początku maja.

Jak podał w komunikacie BEA, chodzi o Boeinga 777, który 2 maja odbywał krótki lot ze stolicy Gwinei Równikowej Malabo do największego kameruńskiego miasta Duala, by zabrać stamtąd kolejnych pasażerów do Paryża. Lecąc na wysokości 9 tys. stóp (2700 metrów) maszyna zmieniła kurs w celu uniknięcia chmur burzowych, ale skierowało ją to ku liczącemu około 4100 metrów wysokości nad poziom morza wulkanowi Kamerun.

Po otrzymaniu sygnału automatycznego systemu ostrzegania przed zderzeniem z ziemią załoga zwiększyła wysokość lotu do 13 tys. stóp (4 tys. metrów), bezpiecznie lądując w Duali po 44-minutowym locie z około 30 pasażerami.

Jak oświadczyło Air France, piloci zadziałali w tym przypadku zgodnie z ich szkoleniem i instrukcjami obsługi samolotu. W efekcie wewnętrznego dochodzenia udzielono im "wsparcia pedagogicznego, menedżerskiego i medycznego". Ponadto wszystkim załogom towarzystwa przekazano dodatkowe informacje na temat ukształtowania terenu wokół nadmorskiej Duali.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama