107,6 FM

Festiwal Biegowy w Krynicy za nami

Już po raz ósmy biegacze przejęli uzdrowisko. Przez trzy dni ponad 9 tys. razy meldowali się na mecie PKO Festiwalu Biegowego zorganizowanego pod patronatem medialnym "Gościa"..

Z ponad 30 biegami i marszami nordic walking w programie, strefami aktywności, wykładami i warsztatami, koncertami, krynicka impreza to najwszechstronniejsze wydarzenie sportowe w Polsce. Dedykowane dzieciom, amatorom i profesjonalistom, w każdy pierszwy pełny weekend września angażuje całe rodziny. Na Festiwal przyjeżdżają z najdalszych zakątków Polski i zagranicy – USA, Meksyku, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Kenii, Ukrainy.  

Dla każdego...

W Krynicy najchętniej biega się na 10 km. Życiową Dziesiątkę ukończyło tym razem blisko 1,4 tys. osób. Na szybkiej, bo opadającej na całej długości trasie z Krynicy do Muszyny pasjonującą walkę z Kenijczykami stoczył Szymon Kulka, szesnasty zawodnik Mistrzostw Europy w półmaratonie. Ustąpił tylko Nelsonowi Cherutichowi, ale zebrał największe brawa od kibiców. – Tasowaliśmy się z Kenijczykami, wygrał ten, który biegł trzeci - zachował najwięcej sił. Przegrałem tylko troszkę, przyjdzie czas, że ja będę górą – relacjonował policjant z Ropy, który ze względu na służbę  swoją zasłużoną nagrodę w Krynicy odebrał nieco wcześniej niż rywale. Ale wrócił na deptak w niedzielę, tym razem w roli kibica.

Stukilometrowy Bieg 7 Dolin, najdłuższy z dystansów Wyszehradzkiego Ultramaratonu im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego był popisem Bartosza Gorczycy i Magdaleny Łączak. Bartosz w pięknym stylu wyrównał prywatne rachunki z trasą, wyprzedzając aż o pół godziny Litwina Modestasa Bacysa. Magdalena była trzecia wśród wszystkich 670 osób, które o 3 nad ranem w sobotni poranek ruszyły z krynickiego deptaka! To już czwarte zwycięstwo Łączak w Krynicy. - To był piękny dzień i wszystko mi sprzyjało. W górach było po prostu cudownie – relacjonowała zwyciężczyni. - Mężczyźni ruszyli wolno, więc ja ruszyłam szybko – tłumaczyła. Bieg w Beskidzie Sądeckim ukończył też Sławomir Kmak, dyrektor SPZOZ Szpital im. dr. J. Dietla w Krynicy-Zdroju. Zaczął biegać 2,5 roku temu, od razu postawił na góry, bo nie lubi „uklepywać asfaltu”. W Krynicy, bo „jakże gdzie indziej” zaliczył pierwsze 100 km w karierze. Zajęło mu to 14 godzin 13 minut i 53 sekundy.

W TAURON Ultramratonie 64 km, rozgrywanym w nietypowej, ale atrakcyjnej formule startu indywidualnego (na kształt kolarskiej „czasówki”), triumfowali Miłosz Szczęśniewski i Martyna Kantor. Poziom rywalizacji był bardzo wysoki – aż sześć zawodniczek pobiegło szybciej niż dotychczasowy rekord trasy! W 2,6-kilometrowym, ale bardzo stromym podejściu na szczyt w Biegu Jaworzynę najlepiej poradzili sobie Dominika Wiśniewska-Ulfik i Zbigniew Jaworski. Ponad 700 metrów w pionie można było też pokonać z kijami nordic walking. Najlepsi otrzymali medale Mistrzostw Polski w formule Hill.

W 17-kilometrowym Runek Run pobiegł Marszałek Senatu Stanisław Karczewski, znany z zamiłowania do aktywności fizycznej. – To był mój pierwszy bieg w górach i pierwszy na tak długim dystansie. Wyzwanie było spore, ale dobiegłem do mety, z czego jestem bardzo zadowolony. I to chyba w nie najgorszym czasie, także w przyszłym roku chyba znów trzeba będzie tu przyjechać. Na pewno trzeba się dobrze przygotować – skomentował swój występ Marszałek Karczewski (245. miejsce na 726. uczestników, czas 2:42:55). Osobiście wręczył nagrody najlepszych „góralom” w Krynicy.

Sportową klasę potwierdziła Patrycja Bereznowska. Mistrzyni i rekordzistka świata w biegu 24-godzinnym (259,991 km), wygrywając najtrudniejszą konkurencję Festiwalu - Iron Run. To biegowa etapówka, z 9 startami przez wszystkie 3 dni imprezy, morderczą walką z własnymi słabościami. - Trzeba podejść do tego (startu) z respektem. Iron Run na pewno nie jest łatwy. Powiedziałabym, że nawet dłuższy dystans, ale ciurkiem, jest łatwiejszy. Wygląda na to, że przerwy na odpoczynek wcale tak bardzo nie pomagają - powiedziała triumfatorka. Wśród mężczyzn wygrywali Artur Jendrych (do 40 lat) Radosław Ślaski (41 lat i powyżej). W sumie do mety dotarło tylko 2/3 uczestników tej konkurencji.

W Krynicy swój 49. bieg na dystansie 42,195 km - Koral Maraton - ukończył prof. Grzegorz W. Kołodko. Bieg wygrali Kenijczycy Kimutai Willy Kori i Hellen Kimutai, a rywalizacja miała wymiar charytatywny – biegacze przyłączyli się do akcji pomocy 6-letniej Alicji, która choruje na mukowiscydozę, oraz 23-letniemu Matuszowi, który od urodzenia choruje na dziecięce porażenie mózgowe czterokończynowe. Pomagali też uczestnicy Biegu Nocnego 7 km – 6-miesieczna Ala, cierpi na rzadką, nieuleczalną chorobę Canavan (zwyrodnienie gąbczaste układu nerwowego). Fundacja PKO Banku Polskiego – sponsora tytularnego imprezy - przekaże darowiznę dla wszystkich trzech osób.

Biegali i edukowali

Edukacyjne akcje dotyczące aktywności ruchowej diabetyków oraz dawstwa szpiku kostnego, towarzyszyły zmaganiom na 1 i 3 km na krynickim deptaku. Wolontariusze Towarzystwa Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą i Fundacji DKMS wraz z organizatorami podkreślali, że nie trzeba wiele by ratować zdrowie – nie tylko swoje. Z kolei seniorzy przeganiali zawał” w dedykowanym marszu na 2 km. – Rehabilitacja to proces długotrwały dlatego ćwiczenia należy rozpoczynać powoli, z małymi obciążeniami. Stopniowo można zwiększać intensywność treningu, ale trzeba robić to płynnie a nie skokowo. Najlepiej zacząć od spacerów czy pływania. Należy przy tym pamiętać o odpoczynku i i minimum 6-7 godzinach snu – wyjaśniali uczestnikom marszo przedstawiciele Fundacji Cardiovascular, współgospodarza tej części 8. PKO Festiwalu Biegowego. Podkreślali, że umiarkowany ok. 30 minutowy trening jest wystarczającym aby zapobiegać powikłaniom po zawale, a nordic walking to jedna z najlepszych tego typu aktynowścu. Czyli przez ruch do zdrowia.

Lekcji zdrowia było więcej. Gdy członkowie fundacji Udar Mózgu z festiwalowej sceny mówili, że uraz nie dotyczy jedynie osób starszych, z osób zgromadzonych przed sceną wystąpiła młoda kobieta. – W wieku 28 lat miałam udar niedokrwienny, czyli zawał prawej tętnicy mózgu – powiedziała, wywołując niemałe poruszenie. – Udar pojawił się u mnie ze względu na bardzo duży stres – zaznaczyła ku przestrodze.

W uzdrowisku biegano także dla zabawy. Pomysłowość uczestników Biegu Przebierańców wskoczyła o jeden poziom wyżej, a na scenie stanęła grupa wprost wyciągnięta z krainy Oz - Dorotka, Strach na Wróble, Blaszany Drwal, Tchórzliwy Lew i piesek Toto. Dla drużyny Wojciech, Klaudia i Filip Król oraz Anna Podobińska to już trzecia wygrana w Krynicy w ciągu ostatnich czterech lat. Po raz kolejny zachwyciła Anna Sołtysik z Krynicy, ujmując jurorów biegu strojem CP3O z Gwiezdnych Wojen. – Dlaczego lubię biegać w przebraniu? Żeby w tej pogoni za życiówkami nie zwariować i dać upust fantazji – podkreśliła. 

Bieg Kobiet na pomarańczowo klubowymi koszulkami zabarwiła Miechowiska Grupa Biegowa. – Czekamy cały rok na to, żeby pobiegać w Krynicy. Jak zawsze jest piękna pogoda, jak na zamówienie. Ktoś chyba ustala z górą jakieś warunki. Jest naprawdę ekstra! – mówiła mówiła z uśmiechem jedna z członkiń grupy z Bytomia.

Największe emocje przeżywali mali uczestnicy Biegów Dzieci na 600 i 300 m. I ich rodzice. Wielu maluchów zdobyło swój pierwszy medal biegowy. Ale były i takie, które już treniją pod okiem profesjonalistów. Najszybszą 8-latką została Karolina Zięba, która na mecie zjawiła się z dużą przewagą nad kolejnymi dziewczynkami. Nic dziwnego: – Trenuję w klubie już trzy lata – powiedziała nam po odbiorze medalu. – Chciałam wygrać, udało się, ale ciężko było, tak dziewczyny wystrzeliły bardzo szybko – opowiadała.

Gwiazdy w Krynicy

Gośćmi imprezy byli m.in. dakarowiec Rafał Sonik oraz gwiazdy biegu na 800m – Joanna Jóźwik i Angelika Cichocka. Sonik to szef Stowarzyszenia Czyste Tatry, w Krynicy mówił o śmieceniu na szlakach. - Wstydźmy się! - stwierdził na wstępie. Sam wielokrotnie zbierał szkła na mazurskiej plaży czy w Tatrach. I postanowił coś z tym zrobić. W czasie dwóch edycji akcji wolontariusze Czystych Tatr zebrali niemal 2,5 tony śmieci. W ostatniej - 250 kg. - Wszystko to co znalezliśmy w tatrach przez te 6 lat to zgroza. Śmiecenie to obciach - mówił gość krynickiej imprezy.

Joanna Jóźwik przeprowadziła rozgrzewkę dla dzieci z małopolskich szkół, rywalizujących w dedykowanym im biegu. Pojawienie się na scenie znanej biegaczki wywołało euforię wśród małych biegaczy. – Było bardzo fajnie. Dzieci są super, chętnie odpowiadają na pytania i widać, że są mocno zajarani sportem. Fajnie poczuć tę młodą energię – mówiła tuż po swoim debiucie w roli trenerki. O udanych startach na Mistrzostwach Śwaita w Londynie - szósta na 800 m, siódma na 1500 m - i początkach biegowaej kariery mówiła w Krynicy Angelika Cichocka.  – Moje pierwsze zgrupowanie było u cioci i każdego dnia kończyło się z różańcem na kolanach. Taka wierząca była – wspominała.

„Jak zostać trójkołamaczem”, czyli złamać 3 godziny w biegu maratońskim, mówił na Forum Sport, Zdrowie, Pieniądze guru polskich biegaczy - Jerzy Skarżyński. Podkreślił, że do niedawna „Krynica była mekką polskich maratończyków, a dziś jest mekką polskich biegaczy”. Tych drugich jest znacznie więcej – mówił Skarżyński. Za sprawą spotkania z legendarnym Janem Hurukiem wróciły czasy, gdy Polak stawał na podium najbardziej prestiżowych maratonów świata (drugie i trzecie miejsce w Londynie, czwarte na Mistrzostwach Świata). Sporo miejsca w programie FSZP poświęcono zdrowiu – z biegaczami spotkali się lekarze Centrum Medycznego ORTOTOP i GAJDA MED.

Świecą przykładem

Jak Festiwal, to i muzyka. Na krynickiej scenie zaprezentowali się m.in. Jacek MEZO Mejer, najszybszy biegacz wśród muzyków i najlepszy muzyk wśród biegaczy (maratońska życiówka 2:48:32) oraz znana z telewizyjnych talent show Megitza. Widownię zachwyciła Kruca Banda, łącząca muzykę ludową z nowoczesną biesiadą.

Festiwalowe targi EXPO odwiedziło ponad 15 tys. osób, a Strefę Dzieci „niespotykane dotąd tłumy” - jak wyjaśniają organizatorzy imprezy. Mali uczestnicy Festiwalu uczyli się jak powstają animowane filmy, malowali, wycinali, zbierali punkty za aktywność. Organizatorzy wręczyli ponad 200 nagród. A propos... Pula nagród tegorocznej edycji Festiwalu Biegowego przekroczyła 500 tys. zł. Uhonorowano ponad 600 osób. Jeden z biegaczy odjęchał z Krynicy nowiutkim samochodem. – Nie do uwierzenia – mówił tuż po przekaaniu kluczyków Zdzisława Bończyk z Rybnika. Wystartował w Koral Maratonie (5.00:46) i Życiowej Dziesiątce (1.07:12). Udział w imprezie był dla niego doskonałą okazją do spędzenia czasu razem z najbliższymi.

Samochód - nagrodę główną festiwalu - ufundowało Przedsiębiorstwo Produkcji Lodów Koral. Koral z Festiwalem Biegowym jest od samego początku. To przykładny związek sponsora i organizatora.

Mariusz Jurek, dyrektor generalny PPL Koral: - Już od momentu jak pan Zygmunt Berdychowski (przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego, pomysłodawca Festiwalu Biegowego – red.) wpadł na pomysł festiwalu, mógł liczyć na nasze wsparcie. Pomagaliśmy mu w rozwiązywaniu pierwszych problemów związanych z organizowaniem wydarzenia. Kiedy tylko pojawiła się propozycja, właściciele firmy Koral bardzo szybko podjęli decyzję. Spodobała im się idea czystego sportu, rywalizacji fair play. Każdy ma te same warunki i ten sam dystans do pokonania. Z roku na rok rośnie liczba uczestników i wielbicieli, co też podoba się nam jako sponsorowi. Okazało się, że Festiwal Biegowy trafił idealnie, bo w ciągu tych ostatnich siedmiu lat bieganie zrobiło się niezwykle popularne. Organizatorzy mieli wielkie wyczucie boomu na aktywność sportową Polaków. Z wielką przyjemnością współpracujemy i wspieramy Festiwal.

Koral to jeden z najważniejszych, ale i jeden z kilkudziesięciu partnerów imprezy. Organizatorzy zapewnili uczestnikom m.in. 300 kg suszonych moreli, 960 kg arbuzów, 1700 kg pomarańczy, 2 tony bananów, 8 tysięcy batonów energetycznych, 40 tys. butelek wody, ponad 20 tys. litrów izotnika, ponad 25 tys. butelek wody. Biegacze zjedli też ponad 50 kg soli, którą wypłukali z organizmu podczas wysiłku. Przy współpracy z Polską Agencją Antydopingową POLADA przeprowadzono kilkanaście kontroli na obecność zakazanych środków. To wciąż rzadki obrazek w biegach masowych w Polsce, ale pożądany przez środowisko biegowe.

–  Impreza się rozrasta, a my staramy się spełniać oczekiwania biegaczy. Dziękujemy za ósmą edycję, już zapraszamy za rok. Na początku października ruszamy z zapisami – zachęca Anna Czerwińska, Prezes Fundacji Festiwal Biegów, organizatora krynickiego festiwalu.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama