107,6 FM

Św. Symmach

Gloria in excelsis Deo! Co myślimy, gdy słyszymy te słowa w Kościele?

Gloria in excelsis Deo! Co myślimy, gdy słyszymy te słowa w Kościele? Czy całym sercem wyśpiewujemy chwałę na wysokości Bogu? A może mamy z tyłu głowy, że jeszcze tylko chwilka i zaraz sobie w świętym spokoju usiądziemy? Otóż o żadnym świętym spokoju mowy być nie może, czego najlepszym przypomnieniem powinna być dla nas postać papieża, który wprowadził ten hymn do liturgii. Symmach trafił do Rzymu z Sardynii jako poganin. Tam nawrócił się i został diakonem. I mógł uważać się za szczęściarza, gdy w bazylice na Lateranie w roku 498 wybrano go następcą św. Piotra. Niestety, tego samego dnia wybrano również w Rzymie innego papieża. Który był zatem prawowity, a który nie? Przez 16 lat pontyfikatu Symmach nieustannie zmagał się z cieniem tamtego wyboru: zarzucano mu odejście od tradycji, przywłaszczanie dóbr kościelnych, cudzołóstwo. Był więziony i miał nawet stanąć przed zwołanym w Rzymie synodem jako oskarżony. Bóg okazał się jednak ostatecznie większy od wszystkich tych niepokojów i to Jemu należy się chwała, o czym ma nam przypomnieć właśnie śpiew 'Gloria'. Co zaś do papieża Symmacha, sam lud Rzymu w roku 514 orzekł o nim "Santo subito!" i tak już zostało.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama