Kościół świętego Antoniego w Katowicach

Tak, to działa, święty Antonii potrafi wyprosić dla nas wiele. Zaczynając od zwykłego „Święty Antoni Padewski, pocieszycielu niebieski, niech się spełni wola Twoja, niech się znajdzie zguba moja”, modlitwy pewnie jeszcze przez babcię wyuczonej, ale jakże skuteczniej, zwłaszcza w dzieciństwie, kiedy szukaliśmy zaginionej zabawki. Ale czy i teraz nie zdarza się nam pomodlić do Antoniego w ten sposób, właśnie wtedy, gdy coś zaginie?  Trochę wstyd, prawda? Kiedy przywołujemy te proste słowa trochę, jak magiczne zaklęcie? Zwłaszcza, że św. Antonii nie tylko przeczesuje zakamarki naszego mieszkania w poszukiwaniu zagubionej rzeczy, ale również poszukuje zaginionych osób, zwłaszcza tych, którzy szukają swojej drugiej połowy, ze świetnymi efektami, o czym świadczą sami zainteresowani. Swoją opieką obejmuje także ubogich, podróżnych, dzieci, małżeństwa oraz górników. Stał się jednym z bardziej nam bliskich świętych, który patronuje około 150 parafiom na terenie całej Polski.

Daleko szukać nie trzeba, wystarczy, że pojedziemy do Dąbrówki Małej, dzielnicy Katowic, by wejść do kościoła o pięknej konstrukcji w charakterze bazylikowym,  pod wezwaniem tego właśnie świętego. A dziś jest ku temu szczególna okazja, bo to kolejny kościół stacyjny w Katowicach do którego zapraszają  nasi biskupi.  U Antonika, bo tak najstarsi mieszkańcy dzielnicy mówią o swoim ponad stuletnim kościele, można wyprosić wiele łask, za sprawą samego świętego, ale także za wstawiennictwem Matki Bożej z Lourdes, której kaplicę w bocznej nawie znajdziemy. Zaledwie kilka dni temu, 11 lutego obchodziliśmy wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes i Światowy Dzień Chorego, jeśli mamy wśród swoich bliskich osoby potrzebujące wsparcia modlitewnego, właśnie dlatego, że dotknęła je choroba, to może dziś warto w tym kościele stacyjnym zanieść swoje prośby.

To również kolejna okazja do tego, by głębiej niż zwykle wejść w przeżywanie Wielkiego Postu. Katowicki Antoniczek mieści się w okolicach popularnego centrum handlowego. Każdego dnia przewijają się tam tłumy. Ilu uda się dziś zrezygnować z zakupów, z wędrówek po pasażu, z innych atrakcji tego miejsca, by wejść w miejsce ciszy i kontemplacji i doświadczyć Boga?