107,6 FM

Matka Boska Piekarska

Jak zwykłe miejsce, nie różniące się od tysięcy innych, staje się nagle wyjątkowe i drogie sercu?

Jak zwykłe miejsce, nie różniące się od tysięcy innych, staje się nagle wyjątkowe i drogie sercu? Po pierwsze: nie nagle. Po drugie: za sprawą miłości - to oczywiste. W przypadku Piekar Śląskich – miłości do Matki, a właściwie: Matuchny. Obraz, który ją przedstawia, pędzla nieznanego malarza, w roku 1313 trafił do bocznego ołtarza tamtejszego drewnianego, parafialnego kościółka. Nie był ani trochę oryginalny – wzorowany prawdopodobnie na bizantyjskich ikonach przedstawiał Maryję klasycznie: Dzieciątko trzyma na lewej ręce, w prawej zaś - jabłko. A jednak w roku 1659 ten właśnie zwykły wizerunek, daleki od kunsztu wielkich malarzy, zostaje umieszczony w ołtarzu głównym. Dlaczego? Bo przez trzy stulecia Matka Boska Piekarska, jak jest nazywana, staje się dla okolicznych mieszkańców właśnie Matuchną. No bo gdzie - jak nie u mamy - można znaleźć zrozumienie dla swoich utrapień? Człowiek się wyżali, uspokoi i nigdy nie wychodzi z pustymi rękami, bo matczyna miłość zawsze jest konkretna. Dlatego, gdy w 1676 roku Tarnowskie Góry nawiedziła zaraza, dla wszystkich było oczywiste, gdzie należy szukać ratunku. I ratunek się znalazł. I pojawiła się pierwsza "ślubowana" coroczna pielgrzymka. Pielgrzymka do Domu Mamy, a nie do obrazu, bo gdy w wyniku zawirowań historycznych oryginalny wizerunek Piekarskiej Pani trafił aż do Opola, pielgrzymki do Piekar bynajmniej nie ustały. I trwają nadal z całego Górnego Śląska, a Matka Boska Piekarska została główna patronką Archidiecezji Katowickiej.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama