Nic tak dobrze nie robi na letnie upały, jak podróż na północ. Najlepiej morska i to kilkukrotna. W wariancie ekstremalnym można ją odbyć wiosłując. Choć dzisiejszy patron przebył ją w dużej mierze korzystając z pomocy żagli.
„Nauczanie dzieci katechizmu jest bardzo trudne, gdyż są one głupie i mało zdolne.
Alojzy Campidelli. Urodził się w ubogiej wiejskiej rodzinie niedaleko Rimini we Włoszech.
W ikonografii przedstawia się go habicie dominikańskim, jako anioła Apokalipsy z trąbą i płomieniem na czole. Skąd taki pomysł?
- Do Boga należy ostatnie słowo. A nie jest to słowo o śmierci, lecz o życiu - przekonywał bp Andrzej Iwanecki na pogrzebie zmarłego w młodym wieku kapłana.
Dzisiejszy patron nieustannie miał pod górę. Stosunkowo szybko z rodzinnego domu trafił do przytułku.
"[Boże mój], daj mi nawrócenie mojej parafii; gotów jestem cierpieć wszystko co zechcesz Panie, przez całe me życie!"
Nie jesteśmy uniwersalni. Nie nadajemy się do każdej pracy, powołania czy zadania.
- Tę wyprawę trzeba mierzyć zupełnie inną miarą - relacjonuje z Islandii o. Tomasz Maniura OMI, organizator NINIWA Team.
redakcja@radioem.pl tel. 32/ 608-80-40sekretariat@radioem.pl tel. 32/ 251 18 07