107,6 FM

Prof. Krasnodębski: W polityce europejskiej nikt nie czuje się odpowiedzialny za błędną ocenę dot. polityki Rosji

W polityce europejskiej uderzające jest to, że nikt nie czuje się odpowiedzialny za ten stan, który obecnie mamy - zarówno dotyczący bezpieczeństwa energetycznego, jak i sankcji względem Rosji, kóre były słabe. Nikt nie czuje się odpowiedzialny za błędną ocenę polityki Rosji. Mamy niestety w Europie politykę nieodpowiedzialności - powiedział w rozmowie z PAP prof. Zdzisław Krasnodębski (PiS).

Krasnodębski wskazał, że liczy, iż na rozpoczynającym się w czwartek w Brukseli szczycie UE dojdzie do zaostrzenia sankcji wobec Rosji.

ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]

"Wiemy, kto się opiera przeciwko zaostrzeniu. Z drugiej strony USA popierają zaostrzenie. Wydaje mi się, że są na to szanse, zwłaszcza po ostatnich wizytach, które odbył wicekanclerz Niemiec, zapewniając zapewne dostawy awaryjne dla swojego kraju, ropy czy gazu. Znając konformizm wielu przywódców europejskich, byłoby im bardzo trudno nie poczynić dalszych kroków. Nie wiadomo oczywiście, jak daleko pójdą te zaostrzenia i czego będą dotyczyć" - powiedział profesor Krasnodębski.

Wskazał, że postawa Niemiec wobec napaści Rosji na Ukrainę go nie zaskakuje. "Postawa Niemiec wobec Rosji jest efektem całych dekad polityki nastawionej na Rosję. Dziś się bardzo o tym dużo mówi i pisze. To nie tylko za kanclerstwa Schr"dera, ale to też 16 lat kanclerstwa Angeli Merkel. Z drugiej strony w Niemczech narasta krytyka tej polityki, nawet ze względu na interesy narodowe. Ponieważ tak dalekie uzależnienie się od Rosji, ale również penetracja społeczeństwa niemieckiego, polityki, gospodarki, przez różnych agentów wpływu rosyjskiego, wywołuje zaniepokojenie" - wskazał. Dodał, że odpowiedzialność za politykę prorosyjską w Niemczech rozkłada się równo między partie polityczne.

"Uderzające jest to w polityce europejskiej, że nikt nie czuje się odpowiedzialny za ten stan, który mamy, zarówno dotyczący bezpieczeństwa energetycznego, jak i sankcji, kóre były słabe. Nikt nie czuje się odpowiedzialny za błędną ocenę polityki Rosji. Mamy niestety w Europie politykę nieodpowiedzialności. Nikt w zasadzie nie odpowiada za błędnie poodejmowane decyzje. Myślę, że droga do sanacji Europy mogłaby prowadzić tylko przez postawienie jasno pytania o odpowiedzialność. Zamiast tego mamy nieustanne telefony. Po raz kolejny prezydent Francji rozmawiał telefonicznie z Władimirem Putinem" - podsumował Krasnodębski.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama