Wiele polskich rodzin w pierwszych
tygodniach epidemii koronawirusa pozostało w domowej izolacji – z obowiązku lub
z obawy o własne zdrowie i zdrowie bliskich. Fotograf i reporter Grzegorz
Klatka uwiecznił na zdjęciach tamten trudny czas.
Mikołów, 5 kwietnia. Zdzisław z żoną Ewą, córką Oliwią, synem Kubusiem i kotką Popierdółką, która choć odporna na wirus choruje na białaczkę. Zdzisław przed pandemią jeździł taksówką na lotnisku, do domu wracał tylko na weekendy. Odkąd wstrzymano loty międzynarodowe nie ma klientów, więc siedzi w domu i korzysta z tarczy antykryzysowej. Oliwia studiuje energetykę. Kubuś pisze pracę inżynierską. Ewa piecze pyszny chleb. Cieszy się, że rodzina wreszcie jest w komplecie.
Grzegorz Klatka
Dokumenty dotyczące galerii:
Zobacz poruszający cykl zdjęć „Portrety w izolacji”
Lęk, miłość, zaufanie... – co twarze ukryte za szybą mówią o początkowych miesiącach epidemii koronawirusa.