Gdyby o wyborze wspominanego dzisiaj patrona miała decydować jego rozpoznawalność, to św. Matka Teresa z Kalkuty wygrałaby takie zawody w cuglach. O niej wiemy bowiem niemal wszystko, a o św. Wiktorynie nic, albo prawie nic. Właściwie to ów człowiek dość swobodnie mylony jest z kilkoma innymi o podobnym imieniu.
Cóż, nie zawsze łatwo nam przychodzi zrozumienie ścieżek, które prowadzą ludzi do chwały nieba. Taka na przykład Katarzyna dei Mattei, zwyczajna tkaczka urodzona w Piemoncie w roku 1486. Już jako pięcioletnie dziecko ujrzała Najświętszą Panienkę z Dzieciątkiem i usłyszała od Niej słowa: "Ja ciebie zaślubiam Synowi mojemu w wierze, nadziei i miłości". A dwa lata później doświadczyła prześladowania przez złe duchy.
Jeżeli ktoś po swojej śmierci dostaje przydomek Wielki, to z całą pewnością jego życia nie da się streścić w czterech minutach. I dzisiejszy patron jest tego najlepszym przykładem – św. Grzegorz Wielki, papież i doktor Kościoła.
Są osoby, w których towarzystwie po prostu miło nam się przebywa. To oczywiste. Ale czy zadaliśmy sobie kiedyś trud, by znaleźć odpowiedź na pytanie : dlaczego tak się dzieje? Jeśli nie, to być może udzieli nam jej dzisiejsza patronka.
Dzieli ich wszystko. Po pierwsze dziesięć wieków i wiele tysięcy kilometrów – kiedy bowiem jeden z nich dawno już przyszedł na świat w Grecji, to drugi został dosłownie wyciągnięty z łona umierającej w Hiszpanii mamy dopiero w roku 1200.
Zaskoczenie. Tak to było pierwsze. Zaskoczenie z nutą niedowierzania. A potem przyszło olśnienie. No bo niby kiedy, jak nie teraz o tym mówić? Gdy przyjdzie 15 października i w kalendarzu liturgicznym wspominać będziemy nietuzinkową kobietę, św. Teresę od Jezusa, Teresę Wielką, Teresę z Avila, mistyczkę i doktora Kościoła, to akurat wtedy ten istotny szczegół jej życia pewnie umknie naszej uwadze w natłoku Samych Ważnych Faktów.
Dzisiaj w kalendarzu liturgicznym czeka na nas wyjątkowe wspomnienie. Wyjątkowe bo każe nam skupić uwagę nie na całym życiorysie przywoływanego patrona, ale tylko na jednym wybranym jego fragmencie.
Jezus wzywa swych uczniów do całkowitego daru swego życia bez ludzkiej kalkulacji zysków, a z bezgranicznym zaufaniem Bogu. To zdanie idealnie pasuje do wspominanego dzisiaj na pierwszym miejscu św. Augustyna, który swojej mamie, św. Monice
Nie ważne jakie ma imię. Nie ważne ile ma lat. Nie ważne gdzie jest aktualnie jego dom. Dziecko zawsze będzie wystawiać naszą cierpliwość na próbę. Wie o tym dobrze każdy, kogo Pan Bóg obdarzył dziećmi.
Z czym kojarzą nam się takie oto słowa z Ewangelii św. Jana : "Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha." Czy na ich dźwięk mamy przed oczami jedynie Jezusa, który tymi słowami zwraca się do Nikodema?
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07