Do grodu leżącego na wyspie Wolin wszedł pewnego dnia Bernard Hiszpan, pustelnik, który w asyście przewodnika i tłumacza, miał zanieść tam Dobrą Nowinę.
"Jeżeli Tyber sięga murów miasta, jeżeli wylew Nilu nie sięgnie pól, jeżeli firmament się nie porusza lub ziemia drży, jeżeli pojawi się głód lub zaraza, od razu słychać krzyk: 'Chrześcijanie dla lwów'
Żonaty rybak z Galilei, człowiek ciężkiej, fizycznej pracy, którego sposób wysławiania – raczej niezbyt literacki – rzucał się od razu w uszy, rażąc swoją prostotą.
Coś ci się nie podoba? Nazwij to!
„Od tych pierwszych wrażeń, jakie w domu rodzicielskim odbiera człowiek i od kierunku, jaki mu się w młodości nada, będzie zawisłym jego stanowisko wobec Boga, Kościoła, i państwa.
W pierwszym odruchu można by uznać, że była zwyczajną, bardzo pobożną kobietą z XIV wieku.
Nie wiem, czy ta dzisiejsza uroczystość nie powinna zostać przez nas świętowana już od wczoraj, czyli od wigilii Narodzenia św. Jana Chrzciciela. I nie chodzi mi tutaj o noc świętojańską i jej ludowy, czy może ludyczny bardziej charakter, tylko o Dzień Ojca, który wypada 23 czerwca.
Co to musiał być za widok! Podejrzewam, że więzienni strażnicy nie widzieli jeszcze czegoś takiego w swoim długim życiu.
Czy święci mogą realnie wpływać na nasze życie? Mogą, ale to wcale nie oznacza od razu festiwalu cudownych interwencji 'na życzenie'.
Alojzy Gonzaga trafił do Rzymu, wstąpił do jezuickiego nowicjatu, zachwycił wszystkich swoim zakochaniem w Bogu i odszedł do nieba jako kleryk, pozostawiając po sobie u innych wielką tęsknotę za świętością.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07