Były wiceprezydent Gliwic, po niedzielnych przedterminowych wyborach, staje się najważniejszą osobą w mieście. Mówi o sobie, że jest osobą niezależną, a w kampanii poparło go wiele znanych osób, jak np. Zygmunt Frankiewicz, czy Jerzy Buzek. W jakim kierunku rozwinie się miasto pod jego wodzą?
Prywatnie mąż, ojciec i dziadek, zawodowo był wiceprezydent Gliwic. Adam Neumann przez 13 lat asystował prezydentowi Zygmuntowi Frankiewiczowi. Teraz wychodzi z cienia i przejmuje stery w mieście, które zna od najmłodszych lat. Tu się urodził. W maju skończy 61 lat.
Pracował w Zakładach Pomiarowo-Badawczych Energetyki Energopomiar Gliwice oraz miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Przez klikanaście lat prowadził również własną firmę.
Podobnie jak jego głównym kandydat w wyścigu o fotel prezydenta - Janusz Moszyński, deklarował w kampanii że jest bezpartyjny i pozostaje niezależny. Startował jednak z poparciem byłego premiera Jerzego Buzka, byłego wicepremiera Janusza Steinhoffa, a także prezydentów Gdańska - Aleksandry Dulkiewicz i Sopotu - Jacka Karnowskiego. Oficjalnie poparła go również Koalicja Obywatelska, ale przede wszystkim miał rekomendację byłego prezydenta Zygmunta Frankiewicza.
Wszystko wskazuje na to, że tak. W kampanii Neumann przekonywał, że dalej zamierza dbać o rozwój gospodarczy i tworzenie miejsc pracy. Zamierza dbać zarówno o status miasta z jednymi z najwyższych zarobków w kraju, ale również o odpowiednie dochody do miejskiej kasy.
Wśród deklaracji nowego prezydenta było też poszerzanie oferty kulturalnej i sportowej w mieście.