publikacja 24.09.2025 08:44
Kiedy wchodzimy w temat zdrowia kobiet, od razu uderza nas pewien paradoks. Z jednej strony - mamy w Polsce świetnych lekarzy, nowoczesny sprzęt, konferencje, wymianę doświadczeń z całym światem. Z drugiej - spotykamy kobiety, które nie były u ginekologa od piętnastu czy dwudziestu lat. Bo się bały. Bo nie miały czasu. Bo wydawało im się, że „jakoś to będzie".
Śląskie Dni Zdrowia Kobiet wyrastają właśnie z tej codziennej troski i zderzenia światów: wysokiej technologii i zwykłych ludzkich zaniedbań. - Po ubiegłorocznym spotkaniu „Zdrowe Ślązaczki" dostałam tyle głosów wdzięczności i pytań o kontynuację, że nie mogłam powiedzieć „nie" -opowiada dr Dominika Jasińska-Stasiak, ginekolog, położnik, prezes Fundacji PAMIS. - Chciałam, by kobiety usłyszały coś więcej, by lekarze też mieli okazję do wspólnej refleksji i nauki.
Tak powstało dwudniowe wydarzenie. 10 października - szkolenia dla ginekologów. 11 października - konferencja interdyscyplinarna, w której spotkają się ginekolodzy, lekarze rodzinni, położne... i pacjentki. To ważne. Bo lekarze mogą wymieniać się doświadczeniami, ale kluczem jest rozmowa z kobietą, która siedzi po drugiej stronie biurka, ze swoją historią, wstydem, bólem i pytaniami.
I tu dotykamy bolesnej prawdy. Lekarz pierwszego kontaktu, ten, do którego przychodzi każdy z nas, nie ma w swoim programie specjalizacji ginekologii. Ktoś kiedyś podjął taką decyzję - i dziś internista, choć zna się na sercu, płucach czy cukrzycy, ma problem z ginekologią. Wiele pacjentek chodzi latami tylko do lekarza POZ, a do ginekologa trafia dopiero wtedy, gdy coś boli. Często - za późno.
„Profilaktyka" - to słowo brzmi czasem jak urzędowy frazes. A tu nabiera ludzkiego wymiaru. - Chcemy, by kobiety mogły świadomie współdecydować o swoim zdrowiu, by nie były tylko wykonawcami poleceń, ale partnerkami w rozmowie - dodaje pani doktor.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07